Dokładnie zeznania z odsłuchu - wątek 28459.
DAC, który opisuję, został zmodyfikowany - kość 24-bitowa w miejsce 20-bitowej oraz wymienione wzmacniacze operacyjne. Modyfikacji dokonał jeden z poprzednich właścicieli, więc nie umiem powiedzieć, jak brzmi ten przetwornik w wersji seryjnej.
Podsumowując odsłuch - poziom byłby zbliżony do Audio Alchemy DAC-In-The-Box, gdyby nie jeden detal. Najwyższe soprany, szczególiki, smaczki, miotełki perkusji, etc. To wszystko w przypadku DITB'a jest w połowie słyszalne, w połowie niestety wymaga wyobraźni od słuchającego, natomiast Entech przedstawia mu wszystko bez cienia wątpliwości. Dodatkowo dźwięk przetworzony przez Entecha sprawia wrażenie bliższego. Tak, jakby słuchacz zrobił kilka kroków bliżej sceny. Ta bliskość plus odrobinę więcej powietrza sprawia, że muzyka wydaje się mocniej otaczać słuchającego, że bardziej bezpośrednio uczestniczy on w koncercie.
Pozostałe aspekty są bardzo zbliżone do DITB'a.
DAC ten, "wsparty" nawet przez niezbyt wymyślne źródło (w moim przypadku music server) może stanowić groźnego przeciwnika nawet dla wartych kilka kPLN odtwarzaczy (np. DCD-2000 AE). Jednak przy zbyt dobrym sprzęcie jego wpływ będzie już znikomy. Wspomniany odtwarzacz Denona brzmiał praktycznie tak samo, niezależnie od tego, czy grał sam, czy za pośrednictwem DAC'a.